Warszawskie dzielnice w sporze o nocną prohibicję: Śródmieście i Ochota za, Mokotów i Praga-Południe przeciw!

Warszawskie dzielnice w sporze o nocną prohibicję: Śródmieście i Ochota za, Mokotów i Praga-Południe przeciw!

Warszawskie dzielnice dzielą się w sprawie nocnych ograniczeń sprzedaży alkoholu. Po miesiącach dyskusji radni z poszczególnych części stolicy zajmują stanowiska wobec dwóch konkurencyjnych projektów – prezydenta Rafała Trzaskowskiego oraz klubu Lewica i Miasto Jest Nasze. Wyniki głosowań pokazują wyraźną mapę podziałów w mieście.

Mapa podziałów: kto za, kto przeciw

Śródmieście stanęło na czele zwolenników ograniczeń, popierając oba projekty. Ochota dołączyła do tego grona, ale tylko wobec propozycji prezydenta. Przeciwko nocnej prohibicji opowiedziały się cztery dzielnice: Mokotów, Praga-Południe, Ursynów i Włochy – przy czym na Włochach decydował jeden głos. Praga-Północ wciąż deliberuje, po tym jak sesja została przerwana i wymaga kontynuacji.

Dwa projekty, różne warunki

Mieszkańcy mogą się zastanawiać, na czym polegają różnice między propozycjami. Projekt prezydenta przewiduje zakaz od 23:00 do 6:00 z trzymiesięczną karencją, podczas gdy radni z Lewicy i MJN chcą ostrzejszych ram czasowych – od 22:00 do 6:00, ale z karencją tylko 14 dni od publikacji w BIP.

Oba projekty łączy jedno: dotyczą wyłącznie sklepów i stacji benzynowych. Restauracje, bary i puby mogą spać spokojnie – lokale gastronomiczne pozostaną poza zasięgiem ograniczeń.

Dlaczego właśnie te dzielnice mówią „tak”

Nie bez powodu to Śródmieście i Ochota wiodą prym wśród zwolenników. Mieszkańcy tych obszarów najczęściej zgłaszają problemy z nocnym hałasem i zakłócaniem ciszy nocnej związanymi z dostępnością alkoholu. Radni odpowiadają na konkretne skargi swoich wyborców dotyczące porządku publicznego.

Argumenty przeciwników

Dzielnice, które powiedziały „nie”, kierują się innymi priorytetami. Radni z Mokotowa, Pragi-Południe, Ursynowa i Włoch wskazują na potencjalne straty dla lokalnych przedsiębiorców oraz wątpią w skuteczność takich rozwiązań. Szczególnie dramatyczne było głosowanie na Włochach, gdzie jeden głos przesądził o losie propozycji.

Warszawa w ogólnopolskim trendzie

Stolica nie jest pionierem w tej dziedzinie. Od 2018 roku już około 180 polskich gmin wprowadziło nocną prohibicję. Kraków, Bydgoszcz, Biała Podlaska i Gdańsk zdecydowały się na zakazy obejmujące całe miasto. Poznań i Wrocław ograniczyły się do śródmieść – podobnie jak może zrobić Warszawa, jeśli tylko część dzielnic przyjmie ograniczenia.

Co dalej z warszawską prohibicją

Obecny stan rzeczy oznacza, że Warszawa może wprowadzić zakaz jedynie w wybranych dzielnicach. To stworzy ciekawą sytuację – mieszkańcy Śródmieścia i Ochoty będą musieli udać się na Mokotów lub Ursynów, by kupić alkohol po 22:00 lub 23:00. Ostateczne decyzje mogą wpłynąć nie tylko na lokalny handel, ale także na politykę innych polskich miast obserwujących warszawski eksperyment.