Kobieta leżała w śniegu przez dwie godziny, na szczęście pomogli jej strażnicy miejscy

Kobieta leżała w śniegu przez dwie godziny, na szczęście pomogli jej strażnicy miejscy

Na ulicy Kijowskiej w mroźny poranek nastała dramatyczna sytuacja. Młoda kobieta, która leżała w śniegu przez blisko dwie godziny, próbowała bezskutecznie zatrzymać przechodzące pojazdy, licząc na pomoc. Jednak ostatecznie to strażnicy miejscy okazali się jej jedynym ratunkiem.

Scenę tę zaobserwowali strażnicy miejscy podczas patrolowania ulicy Kijowskiej kilka minut przed godziną dziewiątą rano. Nieopodal Dworca Wschodniego dostrzegli kobietę klęczącą na chodniku i wołającą o pomoc. Natychmiast postanowili zareagować i zatrzymali radiowóz. Zauważyli, że kobieta jest przemarznięta, ma mokre ubranie i sine dłonie oraz twarz. Była roztrzęsiona i nie mogła utrzymać się własnych sił.

Jedna z funkcjonariuszek przykryła kobietę termicznymi kocami i dowiedziała się od niej, co się stało. Okazało się, że kobieta przez prawie dwie godziny leżała w śniegu. Po próbie wstania usiłowała zatrzymać jakiekolwiek przechodzące samochody, ale nikt nie zatrzymał się, aby jej pomóc – relacjonowali strażnicy.

Zauważając, że 29-letnia kobieta potrzebuje natychmiastowej opieki medycznej, strażnicy wezwali pogotowie ratunkowe. Ratownicy po przeprowadzeniu badań i rozmowie z kobietą podjęli decyzję o jej przewiezieniu do szpitala.